Przeszła do historii jako współzałożycielka zgromadzenia Księży Oblatów św. Franciszka Salezego. Już w wieku 5 lat, kiedy po raz pierwszy uczestniczyła we Mszy św., odkryła tajemnicę Kalwarii. Uniesiona aż do Serca Zbawiciela, cierpiącego i pokutującego dla ocalenia ludzkości, była zalewana strumieniami Jego miłości i łask spływających z Boskich Ran, dlatego w klasztorze Sióstr Wizytek we Fryburgu, już jako nowicjuszka, podjęła program zawarty w zdaniu: „Pracować jedynie dla Boga, zdobywać dusze dla Jego świętej miłości”.
Kolejne etapy życia zakonnego były wierną realizacją tej dewizy: pobyt w Metz, gdzie wyjechała po profesji wieczystej, aby pomagać tamtejszym siostrom, i w Troyes, gdzie piastowała funkcję przełożonej wspólnoty. Bóg obdarzał ją hojnie mądrością w zakresie kierownictwa dusz oraz czytania, niczym w otwartej księdze, w najskrytszych zakamarkach sumień, wskazując drogę, po której powinny kroczyć.
W latach 1838-44 Matka Maria Salezja Chappuis wyjechała do drugiego klasztoru w Paryżu, aby objąć funkcję przełożonej. Po powrocie do Troyes nurtowała ją myśl założenia czynnego zgromadzenia, które mogłoby objąć wszystkie warstwy społeczeństwa i przybliżyć nauczanie św. Franciszka Salezego. Pomocny w tej materii okazał się kapelan zakonnic – ks. Ludwik Brisson. Z natchnienia Matki Chappuis początkowo zawiązała się wspólnota Oblatek św. Franciszka Salezego, jako ogniwo łączące klauzurę ze światem. Dzięki posłudze sióstr dziewczęta otrzymywały zarówno wykształcenie zawodowe, jak i religijne. Oblatki miały też pomagać kapłanom w krzewieniu apostolatu. Wybitną osobowością, która wraz z ks. Brissonem tworzyła zręby nowego Zgromadzenia, była Leonia Franciszka Aviat (kanonizowana przez św. Jana Pawła II w 2001 r.).
Wkrótce też powstała fundacja Księży Oblatów św. Franciszka Salezego, która postawiła sobie za cel edukację różnych warstw społecznych, w oparciu o ducha i metody pracy św. Patrona. Ich pierwszą placówką wychowawczą było kolegium św. Bernarda w Troyes. Matka Chappuis uważnie śledziła rozwój obydwu zgromadzeń, którym Opatrzność Boża hojnie błogosławiła.
Całe życie pozostała wierna wskazaniom swego Mistrza, potwierdzając to słowami: „Trzeba, abyśmy byli jak biedacy wyciągający rękę do Zbawiciela, nie roszcząc sobie prawa do hojności, ale ufając, że ją otrzymamy”.
Zmarła w opinii świętości 7 października 1875 r. w wieku 82 lat. Wkrótce też zaczęły następować nadzwyczajne uzdrowienia, nieoczekiwane nawrócenia i różnego rodzaju łaski, przypisywane jej wstawiennictwu. Trzy miesiące po jej śmierci ks. Ludwik Brisson otrzymał dekret Stolicy Świętej zatwierdzający nowe zgromadzenie, który przypieczętował Boży zamysł powstałego dzieła.